Od poniedziałku jestem szczęśliwą posiadaczką trzech świetnych czasopism, które chciałam dostać w swoje łapki już od jakiegoś czasu, o czym część wie, bo zrzędziłam o tym pod Waszymi postami. Dzisiaj napiszę Wam tylko o magazynach w języku angielskim, bo hiszpańskiej wersji muszę poświęcić nieco więcej czasu, więc oczekujcie, że niedługo będę pisać do was tylko i wyłącznie Español (dobra, żartuje, będzie po polsku, z małymi wtrąceniami). :D
Oba magazyny to kawał świetnej roboty, dobre artykuły, pomocne słowniki, rozwijanie języka, ale na rynku mamy wiele podobnych magazynów, dlatego dzisiaj napiszę Wam plusy każdego z nich.
Dlaczego akurat English matters?
- 8 ciekawych działów -This and That, People and Lifestyle, Culture, Language, Science, Travel, Conversation matters, Leisure - każdy z nas jest w stanie wybrać z nich dla siebie coś, co go zaciekawi, ale każdy artykuł jest warty przeczytania
- możliwość odsłuchania artykułów na stronie wydawnictwa za pomocą kodów podanych w magazynie - niestety tylko 6 tekstów
- słowniczek podany pod artykułami, ułatwiający rozumienie i pomagający nam w nauce
- dodatek - tym razem dostajemy małą niespodziankę - English matters - AT THE AIRPORT - niezwykle przydatny szczególnie w wakacje, kiedy wielu z nas wyjeżdża, korzystając z linii lotniczych
- możliwość pobrania karty pracy
- możliwość pobrania listy słówek
- świetna oprawa graficzna i dużo zdjęć
- przystępny język angielski
- wiele przydatnych wyrażeń (oczywiście objaśnionych)
- ćwiczenia
biblioteka w kształcie półki na książki
Co ciekawego w wydaniu lipiec/sierpień?
- artykuł pt. "Home sweet home" - nowoczesne budynki, często takie, o których istnieniu nawet nie wiedzieliśmy, a są warte uwagi, np. domy na wodzie, budowla w kształcie koszyka, ale co mnie najbardziej ujęło, biblioteka zbudowana na kształt półki na książki, znajdująca się w Kansas City
- wywiad z tatuażystą, który dzieli się z nami swoją pasją, sam ma bardzo dużo tatuażów, mówi w jaki sposób można się ich pozbyć, gdzie można zrobić sobie tatuaż w najniższych cenach itd.
- analiza piosenki Lorde "Tennis Court" - nawet sobie trochę pośpiewałam, a przy okazji w szybki sposób nauczyłam się ciekawych wyrażeń i nowych słów
- trochę o matematyce, Brytyjczykach i bad boys, porady w kwestii szukania nauczyciela angielskiego
- artykuł o IQ - i tutaj mamy niespodziankę, niech wysokie wskaźniki nie cieszą się zbyt szybko :D
- TRAVEL - jedna z moich ulubionych części, cudowne miejsca, tym razem - Malta oraz wyspy Wielkiej Brytanii - i chyba już wiem, gdzie wybiorę się w przyszłym roku
- troszkę o programach/ filmach i młodzieży brytyjskiej
- Flirting - przykładowe konwersacje, kto wie może kiedyś się przydadzą"Last night I started counting the stars and finding reasons why I like you. The stars eventually ran out."
Dlaczego Business English?
W tym wypadku sprawa ma się, prawie, że identycznie, z tą różnicą, że stron jest więcej, co daje nam ogromny plus, ale za to cena jest dwa razy większa = duży minus.Co ciekawego w wydaniu lipiec/sierpień?
- artykuł, uwaga! uwaga! o programie dla psów, DogTV - na prawde coś takiego istniej i świetnie podobno się sprawuje, utrzymując naszych pupilów w znakomitym porządku, keidy to zostają sami w domu
- artykuł o tematyce rai podatkowych, czyli "To Haven or Have Not?"
- Lady Gaga hit czy kit?, czyli czy na pewno to co robi to błazeńska zagrywka, a może sposób na sukces
- sławni kucharze, czyli celebryci, którzy żyją z tego, że gotują i to niczym gwiazdy filmowe
- trochę o wynalazkach, gospodarce, to, co moli książkowych zainteresują najbardziej - e-booki!
- TRAVEL - tutaj zwiedzimy Portugalię
- na szarym końcu, no prawie, czeka nas Language Test!
Magazyny są świetne, przekonałam się o tym na własnej skórze i teraz mogę Wam je z całego serca polecić, English matters dla każdego, jednak Business English dla osób nieco starszych i zainteresowanych, ale też przestrzegam tutaj angielski jest na lekko wyższym poziomie.
Za egzemplarz serdeczniedziękuję wydawnictwu
Uwielbiam te magazyny.
OdpowiedzUsuńSą świetne :D
UsuńOstatnio na tylu blogach widzę zachwyty nad tego typu magazynami, że w końcu przegram walkę sam ze sobą, ogołocę portfel i zakupię jakiś na próbę :D
OdpowiedzUsuńNie ma o co walczyć, bo te magazyny to na prawdę fajna sprawa :D
UsuńChyba sporo osób czyta te magazyny, bo na wielu blogach można znaleźć posty o nich. Ja mam ogromnego lenia do nauki angielskiego, ale powinnam się trochę przyłożyć...
OdpowiedzUsuńpasion-libros.blogspot.com
Ja lubię uczyć się języków obcych, ale prawda jest taka, że w wakacje jakoś brakuje mi rutyny i wieczorne chwile z nauką poszły w niepamięć, dlatego też takie magazyny to dla mnie świetny sposób, połączenie przyjemnego z pożytecznym :D
UsuńKilka dni temu kupiłam dwa egzemplarze English Matters. Mam zamiar je w wolnym czasie przeczytać, ale już przeglądnęłam i jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam zaraz po otworzeniu i nadal jestem, po przeczytaniu:-)
UsuńCzytałam oba. Naprawdę pomocne.
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńJa ich nie znam, chciałabym ale zawsze mi nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńMi też, aż w końcu zdecydowałam, że dość przekładania na później i już jestem po :D Polecam :D
UsuńBardzo lubię wszelakie magazyny językowe , zawsze pogłębiają wiedzę językową ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie i to w przyjemny sposób, co jest bardzo odpowiednie dla takich leni jak ja :D
UsuńEnglish Matters jest świetne. Redakcja przygotowuje naprawdę dobre artykuły.
OdpowiedzUsuńChyba zacznę sobie kupować, chociaż dla utrwalenia słówek, bo czuję jak mój angielski coraz bardziej mi ucieka.
OdpowiedzUsuńChyba muszę sobie w końcu kupić któryś z tych magazynów na spróbowanie :). Teraz doszkalam angielski czytając książki w oryginale, ale idzie to powoli :P. A z gazetą byłoby pewnie łatwiej ;)
OdpowiedzUsuń