Marzenia sukuba
Autor: Richelle Mead
gatunek: horror, romans, kryminał
rok wydania: 2008
ilość stron: 298
ekranizacja: nie
cena: 32,80zł
Opis:
Georgina nadal jest w trudnym związku z Sethem. Ma problem dotyczący jej snów, w których widzi swoją córkę, której jak wiemy nie może mieć. Polega on na tym, że w chwili, kiedy to się powtarza, ona traci energię, potrzebną jej do przeżycia.
Zjawia się diablik Niphon, który to dobił z nią targu o duszę. Kobieta zostaje mentorką nieudolnego sukuba, co grozi karą dla Georginy. Pojawia się także grupa aniołów i jeden tajemniczy człowiek. Sytuacja w związku z Sethem pogarsza się, zakochani coraz więcej się kłócą i nie mogą dojść do porozumienia.
Recenzja:
Nigdy nie zaczynam od minusów, ale teraz chciałabym moje odczucia dotyczące tej książki wypisać tak jak ją czytałam, czyli w "kolejności stronicowej". Książka straciła na swojej lekkości, ale tylko troszkę gorzej mi się ją czytało, ale to dotyczy wyłącznie samego początku. Trzecia część z serii „Melancholia sukuba” zawierała o wiele więcej fragmentów erotycznych i raczej tego nie zaliczam do plusów, ponieważ było ich za dużo, wyglądało na to, że autorka zastąpiła nimi wiele ciekawych fragmentów. Przechodząc do plusów, nie mogę na pewno pominąć dużej dawki humoru, dostarczanej przez każdą dotąd przeczytaną część, wbrew temu, że ta książka miała mniej ciekawszych momentów.
Było również wiele nieprzewidywalnych momentów, co spowodowało, że w czasie, gdy takie właśnie było, nie myślałam o najprostszym rozwiązaniu, moja wyobraźnia wędrowała gdzieś daleko, a gdy już się takie wydarzyło, zaskakiwało mnie jak jakieś najbardziej niewiarygodne. Autorka świetnie wodziła za nos w sprawie tajemnicy Erika i Dantego, mało znaczący szczegół, a tak ciekawił, gdy myślałam, że znam rozwiązanie, okazało się, że to coś całkiem innego.
Jeszcze jedno przemyślenie dotyczące aniołów przedstawionych przez Mead Richelle. Moim zdaniem to nie są naprawdę anioły, to tylko postacie ze skrzydłami o nienaturalnych mocach, które są zawistne i nie potrafią wybaczać. Nie dostrzegają dobra. Oczywiście to nie odnosi się do wszystkich, przykładowo taka Yasmine, wzór szczęśliwości i miłości, a jednak zbłądziłą...
W tej książce jest tak wiele, że naprawdę warto ją przeczytać. Pomimo samego początku, który nie zachwycił mnie, uważam, że jest godna polecenia.:)
Moja ocena:
6,5/10
"Długie życie nic nie znaczy, jeśli jest puste i nie ma celu."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde pozostawione słówko :D