Autor: J. K. Rowling
Tytuł oryginału: Harry Potter and the Order of the Phoenix
Tom: V
Gatunek: fantastyka
I wydanie: 2003
Ilość stron: 955
Ekranizacja: tak
Przyjaźń, prawda, miłość, poświęcenie.
Domyślam się, że wielu z Was tak bardzo zazdrości mi tego, że dopiero teraz poznaję tą wspaniałą serię po raz pierwszy. Ja zawistnym okiem patrzę na tych wszystkich, którzy Harrego jeszcze nie tknęli, bo wiecie co, ta wspaniała przygoda czeka na Was, otwiera przed wami swoje wrota, zaprasza i cicho szepcze do ucha, pełne obietnic słowa, które są tylko zalążkiem tego, czego możecie się spodziewać, a ja już niestety przebyłam większą część podróży po świecie magii i ku mojej ogromnej rozpaczy, pierwsze razy charakteryzują się tym, że zawsze są tylko raz..
Teraz zwrócę się do tych, którzy mówią, że tej historii nie nawet tkną kijem, z odległości dwóch metrów, zapewniam Was, wiem co czujecie, byłam jedną z Was, ale się nawróciłam. Ta recenzja jest w szczególności dla Was. Mam nadzieję, że przekonam wszystkich niewiernych, a jak nie to obiecuję, to jeszcze nie koniec, będę Was nękać, aż zmienicie zdanie.
Jak co roku, Harry spędza wakacje u Dursley'ów. Jednak tym razem jego pobyt trochę się skraca i to nie z przyczyny jakiej młody czarodziej pragnął, Potter ratuje od śmierci swojego kuzyna, którego zaatakowali dementorzy, wypowiadając magiczne zaklęcie. Tym bohaterskim zachowaniem ociera się o włos od wydalenia z Hogwartu.
Gdy, w końcu uda mu się wrócić do Szkoły Magii i Czarodziejstwa, wszystko idzie nie tak jak powinno. Nowe reformy sprawiają, że miejsce, które Harry uwielbiał, staje się jednym, wielkim koszmarem, a przyczynia się do tego nowa nauczycielka, Umbridge, która sporo namiesza, a zważywszy na fakt, że prawie nikt nie wierzy w powrót Voldemorta oraz dodając jeszcze koszmary Harrego, który zaczyna się dziwnie zachowywać, można się domyślić, że zaczęły się kłopoty i to na szeroką skalę.
Moja ulubiona część! Nie wiem, czy to dlatego, że już dawno nie przenosiłam się do tego wymiaru i powodem mojego zachwytu jest długa przerwa pomiędzy częściami, czy po prostu bardziej się wciągnęłam, jeśli to w ogóle możliwe. Wszystko tutaj jest doskonałe, nieszablonowi bohaterowie, oryginalni, tak różni i dziwni, wprost trudno uwierzyć, że nikt autorki o przesadę nie posądził i jestem pewna, że żaden zły człowiek takiego zamiaru nie ma, bo to by była zbrodnia!
Rowling stworzyła świat, do którego chciałby się przenieść każdy. Zauważcie, na blogosferze bardzo modna stała się zabawa Liebster Blog, większość z Was, biorąc w niej udział, zapewne odpowiadała na pytanie: do jakiego książkowego miejsca, chciałbyś się przenieść?, a jeśli nawet nie, to pewnie, coś, gdzieś o tym czytał. Ja nie spotkałam się z blogerką/blogerem, który by nie wymienił świata magii znanego z Harrego Pottera. Sam ten fakt mówi głośno i wyraźnie; jeśli mnie nie znasz, to lepiej nadrób zaległości jak najszybciej, bo wstyd kochany, wstyd!
"Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy
dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach,
był powyżej oczekiwań."
Harry Potter to mistrzostwo, nie mam żadnych zastrzeżeń, czytanie tej serii to przyjemność, która rozpływa się po naszej wyobraźni jak wata cukrowa w ustach. Drugiego takiego cyklu nie znajdziecie, choćbyście z lupą szukali i zdolności po Holmesie odziedziczyli.
Mama mi ostatnio powiedziała, że chyba powinnam wyrosnąć już z takich książek, zdradzę Wam sekret, tylko cichutko, jak coś to nie ja Wam powiedziałam. Wieczorem moja mamuśka wzięła do ręki tomiszcze Harrego i zaczęła czytać, a gdy ją na tym przyłapałam, tłumaczyła się, że chciała sprawdzić, co ja takiego widzę w tej książce. Odpowiedzią jest pierwsza linijka mojej recenzji "Przyjaźń, prawda, miłość, poświęcenie.", ta prosta, niezwykle zabawna, wielowymiarowa powieść, bo taka właśnie jest, niezwykła i ujmująca książka, to lektura, która mówi o wartościach, o sile, o uczuciach, tych prawdziwych, które są zbudowane na dobrze zbrojonych fundamentach, są trwałe i rzeczywiste. Mimo, że magia gra tam pierwszą rolę i sprawia, że książka jest jeszcze wspanialsza, to bohaterowie są niezwykle realni.
Dzisiaj też spotykamy na swojej drodze Voldemort'ów, którzy chcą wszystko zagarnąć dla siebie, burzą ład i porządek, aby tylko się wybić, zdobyć jak najwięcej, kosztem innych. Śmierciożercy to brutalni mordercy lub choćby żołnierze, którzy walczą na wojnie, śmierć człowieka to dla nich zwykła liczba, która wskazuje jednego rywala mniej. Szkoda tylko, że tak trudno spotkać ludzi jak Dumbledore, rodzice Harrego, Syriusz, którzy znają wartość słowa: poświęcenie. Nie tylko znają, ale i potrafią je wdrożyć do swojego życia bezinteresownie. Kto z nas może z czystym sumieniem powiedzieć, że ostatni raz, kiedy zrobił coś dla kogoś, to było to zupełnie bezinteresowne.... No właśnie.
Moja ocena:
10/10
*Albert Einstein
Wyzwania:
1. Przeczytam tyle, ile mam wzrostu +5cm = 102,8/160
2. Czytam opasłe tomisk
3. Gatunkowy miesięcznik- literatura młodzieżowa
4. Najpierw książka, potem film
Linki do poprzedniki części:
- Harry Potter i Kamień Filozoficzny
- Harry Potter i Komnata Tajemnic
- Harry Potter i Więzień Azkabanu
- Harry Potter i Czara OgniaHejka, mam do Was ogromną prośbę, gdybyście mogli odpowiedzieć na pytanie: jakie wolicie recenzje z wydzielonym opisem książki jak wszystkie poprzednie, które pisałam, czy takie jak ta(kiedy opis jest, gdzieś w środku)?Głowię się nad tym od kilku dni, bo już sama nie wiem jak pisać, liczę na Waszą pomoc! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde pozostawione słówko :D