wtorek, 4 listopada 2014

Po raz pierwszy na Targach Książki!

masa zakładek, ulotek, genialne torby, Kinga pożera nagrodę pocieszenia, bileciki
Nawet Gandalfa spotkałyśmy :D




Domyślam się, że widzieliście już masę relacji z Targów. Ja jak zwykle z wielkim opóźnieniem, przychodzę Wam pokazać jak wyglądało to z mojej perspektywy.




Kinga=modelka o.O




Niestety do dyspozycji miałam tylko piątkowe popołudnie, dzięki zrządzeniu losu akurat wtedy można było bez problemu wejść i zobaczyć wszystko bez przepychania się. Pewnie słyszeliście, że sobota do najłatwiejszych dni nie należała, choć trochę żałuję, bo chyba warto trochę pomarznąć w ogromniastej kolejce, żeby iść na spotkanie blogerów :(
No niestety, ale, nic straconego. Zobaczymy się za rok! :D






Nie miałyśmy zbyt wiele czasu, więc szybko obejrzałyśmy ciekawe promocje, ze względu deficytu budżetowego w moim portfelu, pozwoliłam sobie tylko na kilka gadżetów, które możecie zobaczyć na zdjęciach.
Genialne torby, moja jest z psiakiem, Kinga przygarnęła tą z sową. Do tego przypinki: "Home is where the books are" i "book worm". Teraz nikt nie będzie miał wątpliwości, co robię jak mne nie ma na wykładzie :D

Wzięłyśmy udział w kilku losowanych konkursach i wiecie co, los nam nie sprzyja, ale dostałyśmy nagrody pocieszenia, po cukierku haha. No cóż, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, przynajmniej mam czas na naukę... buu!

Tego pana chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.

Moje wrażenia na temat targów są pozytywne, nie miałam okazji się zachwycać, to przez ograniczony czas. Bardzo żałuję, że nie wzięłam udziału w żadnym spotkaniu, wymianie książkowej organizowanej przez portal Lubimy Czytać, ani nie poznałam nikogo z Was. Pocieszam się tym, że za rok też będą targi i już rezerwuję sobie na nie czas. Tym razem tak łatwo nie odpuszczę!(to ma być groźba haha)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde pozostawione słówko :D