Tytuł
oryginału: The Guardian
Autor: Nicholas Sparks
Gatunek: romans, kryminał
I wydanie: 2003
Ilość stron: 461
Ekranizacja: nie
Cena: 37,40zł
Opis:
Dwudziestopięcioletnia Julie Barenson zostaje
wdową. Jej mąż cierpiał na nieuleczalna chorobę, a ich miłość była skutkiem
niezwykle romantycznej przeszłości, która połączyła tą dwójkę. Jim wiedział, że
po swojej śmierci Julie zostanie całkiem sama, dlatego zostawił jej
niespodziankę, gdy młoda wdowa opłakiwała już jakiś czas swego męża, dostała paczkę
z listem właśnie od niego, a co było wewnątrz pudełka, pies, a dokładnie
Śpiewak, który wyrósł na olbrzyma, nieodstępującego swojej pani na krok.
Towarzyszył jej cały czas, w domu, w pracy i to właśnie on przyczynił się do
tego, że udało jej się pozbierać po śmierci ukochanego.
Po
czterech latach Julie znowu zaczyna umawiać się na randki, spotyka w końcu
Richarda, szarmanckiego mężczyznę o nienagannym wyglądzie i tajemniczej
przeszłości. Dodatkowo w jej życiu bardzo ważne miejsce zajmuje Mike, przyjaciel
jej i Jima. Julie kocha Mike, ale nie dopuszcza tej myśli do siebie, ponieważ
boi się, że może stracić jego przyjaźń, gdyby coś poszło nie tak. W końcu
jednak związuje się z Mikiem, ale Richard nie chce z niej zrezygnować. Zaczyna
ją prześladować.
Z czasem wychodzi na jaw tajemnicza
przeszłość Richarda i jego obsesja na punkcie Julie, chora obsesja, która
przeradza się w koszmar.
Recenzja:
Czterysta
sześćdziesiąt jeden stron uroczej powieści, która z rozwojem wydarzeń zamienia
się w thriller. W książkach Sparksa jest
coś takiego, że czytając pewne fragmenty, nie da się po prostu nie uśmiechnąć i
nie marzyć, żeby być na miejscu bohaterki powieści. Podam jeden przykład,
których było oczywiście dużo więcej; „świat jest piękniejszy, kiedy się uśmiechasz”. Ach, żeby coś takiego usłyszeć .:D
Książka początkowo nie była jakaś powalająca z nóg na same kolana,
nie pochłaniała jakoś szczególnie mojej uwagi, ale pamiętam moment, kiedy to
się zmieniło, a dokładnie było to wtedy, gdy coś zaczęło iskrzyć między Mikiem
i Julie, kiedy zaczęli się spotykać. Ich randki nie były jakieś wyjątkowe,
zwykłe spotkania, a jednak to przy ich opisach uśmiechałam się i od razu można
było wyczuć, że oni będą razem. Podobało mi się jak Sparks ukazał różnicę pomiędzy wcześniejszymi randkami Julie z Richardem. Były one jakby wyciągnięte z najskrytszych marzeń każdej
kobiety, jednym słowem, niesamowite, lot balonem, drogie restauracje, ale brakowało w nich najważniejszej "rzeczy", tzw. chemii pomiędzy dwojgiem ludzi.
Dużym plusem jest masa dialogów, ale z
początku, naprawdę dłuższego początku było mało akcji, a głównie długie
rozmowy, w których bohaterowie opowiadali przebieg swoich dni. Do samej budowy
fabuły mam jeszcze jedną małą uwagę, jeśli oczywiście można to tak nazwać, autor rozbudzał ciekawość przerywając rozwój
wypadków opisem wydarzeń, które działy się w tym momencie u innych bohaterów, chwilami było to strasznie denerwujące, gdyż chciałam się dowiedzieć, co
będzie dalej, co stanie się z Julie, a tutaj opisują jak przebiega śledztwo,
ale miało to też plus, książka coraz bardziej wciągała, a przy okazji fajnie
być tak w kilku miejscach w jednym czasie. :D
Przechodząc do bohaterów, od razu polubiłam
główną bohaterkę, silna kobieta, zdarzało się, że jej nie rozumiałam, dlaczego
ona robi problemy, gdzie ich nie ma… czemu od razu nie zwiąże się z Mikiem… i
tego typu rzeczy, ale została ucharakteryzowana na wspaniałą, silną kobietę, a
jej stany emocjonalne zostały znakomicie dopasowane to wydarzeń w jej życiu.
Sparks zna się na tym, co robi.
Inną
całkowicie osobą był Richard, tajemniczy, od początku wywoływał brak zaufania,
ale nie można było jednoznacznie powiedzieć, że jest zły, dopiero z czasem
wszystko wyszło na jaw. Mimo tego, że oczywiście jako bohatera książki nie
polubiłam go, ogromnie ciekawiły mnie fragmenty, w których ujawniało się
chociaż troszkę jego historii, a na to trzeba naprawdę długo poczekać. Myślę,
że Nicholas Sparks lubi trzymać swoich czytelników w napięciu.
Książka dla cierpliwych i nie tylko,
wystarczy, że lubisz kryminały i romanse, idealna pozycja dla ciebie. Urocza, trzymająca w napięciu, z wieloma
emocjami. Nie ukrywam, zakręciła się łezka w oku. Motyw psa jako najlepszego
przyjaciela człowieka, odgrywa tu dużą rolę. Może zachęci was to, że po
przeczytaniu książki mam zamiar kupić sobie psa, może tylko trochę mniejszego.
Polecam, warta przeczytania.
Ocena:
6,5/10
Inne książki tego autora:
chętnie przeczytam jak będę miała okazję. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tego autora jedynie "List w butelce". Bardzo podobała mi się ta książka, dlatego być może po tę też sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam :) Uwielbiam :) Tak samo jak Ostatnią piosenkę i List w butelce.
OdpowiedzUsuńJeszcze się zastanowię :)
OdpowiedzUsuńWciąż przede mną. Na półce mam "pamiętnik", ale jakoś nie było mi po drodze zajrzeć. Ale zaległości rzeba nadrobić, więc chętnie zapoznam się z twórczością Sparksa :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko "Ostatnią piosenkę", która skradła moje serce. "Anioł stróż" zapowiada się niesamowicie i już od dawna mam ochotę na tą lekturę.
OdpowiedzUsuńNicholasa Sparksa uwielbiam <3 Mistrz :D Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też jest mistrzem swojego gatunku <3.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*.
Uwielbiam Sparksa, więc koniecznie muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Sparksa i jego książki, szczerze powiedzoawszy tej książki jeszcze nie czytałam, ale uwielbiam wszystkie inne jak: Ślub, Ostatnia Piosenka, List w butelce, Pamiętnik, Wciąż ją kocham i wiele innych ;)
OdpowiedzUsuńSparks to jeden z moich ulubionych pisarzy. Jak go tu nie kochać, kiedy raczy nas takimi niesamowitymi książkami?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Chętnie przeczytam , bo nie znam twórczości jeszcze tego pana. przyznaję to ze wstydem :(
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Sparksowi jak najbardziej mówię tak, uwielbiam jego twórczość i niedługo skończę z nim przygodę, ponieważ zostały mi już tylko dwie pozycje do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńA Anioł Stróż to bardzo piękna ksiązka :)
Ja dopiero niedawno rozpoczęłam swoją przygodę ze Sparksem - właśnie od "Anioła stróża". I na pewno tak szybko jej nie zakończę. Bardzo mi się ta książka podobała :)
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie czytałam nic Sparksa, muszę nadrobić zaległości :D "Anioł stróż"- cudowna książka :D
Usuń